Liber II Caput VII

Z WikiCamino
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

CAPITULUM VII


Miraculum sancti lacobi a domno papa Calixto conscriptum

Anno Dominice incarnacionis millesimo centesimo primo, cum quidam nauta, nomine Frisonus, quandam plenam navim peregrinorum ad Dominicum sepulcrum in Iherosolimitanis partibus causa oracionis ire cupiens per mare navigando duceret, venit contra eum causa pugnandi quidam Sarracenus, nomine Avitus Maimon, volens omnes peregrinos secum in terra Moabitarum ducere captivos. Cumque due rates, Sarracenorum scilicet et Christianorum, simul convenirent fortiterque debellarent, cecidit Frisonus inter duas naves lorica ferrea et galea et clipeo indutus in profundum maris. Qui cum Dei clemencia roboratus esset, cepit invocare in corde suo beatum lacobum his verbis dicens: Gloriosissime magne lacobe, et ultra quam dici fas est, piissime apostole, cuius olim ore meo indigno osculatus sum altare, cum omnibus his Christianis tibi comissis, liberare me digneris.

Ilico beatus apostolus illi in maris profundo apparuit, et per manum illum arripiens navi incolumem restituit. Et protinus cunctis audientibus apostolus inquit Sarraceno: Nisi hanc Christianorum dimiseris naviculam, eorum potestati te et galeam tuam tradam. Cui inquit Avitus ille: Amabo, heros inclite, cur predam meam moliaris auferre? Numquit tu es Deus maris, qui genti nostre in mari resistis? Cui ilico apostolus dixit: Non ego sum Deus maris, sed famulus Dei maris, subveniens periclitantibus ad me clamantibus tam in mari quam in terra, prout vult Deus. Statimque Dei virtute et f. 146v PDF beati lacobi subsidiis Sarracenorum navis valida tempestate cepit periclitari, et pupis Christianorum, beato lacobo divinitus ducente, ad obtatum locum pervenit; et Frisonus, visitato Dominico sepulcro, in eodem anno beatum lacobum in Gallecia adiit. A Domino factum est istut et est mirabile in oculis nostris. Regi regum Ihesu Christo Domino nostro sit decus et gloria in secula seculorum. Amen.


Roboczy przekład tekstu na język polski

CUD JAKUBA NAPISANY PRZEZ PAPIEŻA KALIKTA

W tysiąc sto pierwszym roku wcielenia Pańskiego, gdy pewien żeglarz o imieniu Friesian prowadził statek pełen pielgrzymów przez morze do grobu Pańskiego w Jerozolimie, pragnąc udać się tam, aby się modlić, pewien Saracen imieniem Avitus Maimon wystąpił przeciwko niemu, aby go zaatakować, który zamierzał pojmać wszystkich pielgrzymów do ziemi Moabitów. I wszedłszy na pokład dwóch statków, Saracenów i Chrześcijan, i walcząc zaciekle, Frisionus, ubrany w żelazną zbroję, hełm i tarczę, upadł między nimi na dno morza. Ale dając siłę miłosierdziu Bożemu, zaczął wzywać Santiago w swoim sercu, mówiąc: „Wielki i najwspanialszy Santiago, apostole najpobożniejszy niż wszystko, co można powiedzieć, którego ołtarz kiedyś całowałem niegodnymi ustami, racz mnie wybawić wraz z tymi wszystkimi powierzonymi Ci chrześcijanami”.

Natychmiast ukazał mu się święty Apostoł w głębinach morskich i biorąc go za rękę, wrócił całego i zdrowego na statek. Co więcej, kiedy wszyscy go usłyszeli, Apostoł powiedział do Saracena: „Jeśli nie opuścisz tej małej łodzi chrześcijan, wydam cię na twoją galerę w ich mocy”. A Avito odpowiedział: „Czy chcesz mi powiedzieć, znamienity panu, dlaczego sprzeciwiasz się w nim mojemu ludowi?” Ale Apostoł odpowiedział: „Nie jestem Bogiem mórz, ale sługą Boga mórz, który pomaga tym, którzy wzywają mnie w niebezpieczeństwie, tak na morzu, jak i na lądzie, jak Bóg chce". Panie, w tym samym roku udał się do Santiago de Galicia. Stało się to za sprawą Pana i jest to godne podziwu w naszych oczach. Cześć i chwała Królowi królów, Jezusowi Chrystusowi, Panu naszemu na wieki wieków. Niech tak się stanie. Niech tak się stanie.

Powrót do nadrzędnej strony dotyczącej II części Kodeksu

Przejście do STRONY GŁÓWNEJ o Codex Calixtinus