Liber II Caput V

Z WikiCamino
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

CAPITULUM V

Exemplum sancti lacobi a domno papa Calixto conscriptum

Memorie tradendum est, quosdam Theotonicos sub peregrinacionis habitu anno incarnacionis Dominice millesimo nonagesimo ad beati lacobi limina euntes Tolosam urbem cum diviciarum suarum copiis devenisse, ibique apud quendam divitem hospicium habuisse. Qui nequam sub pelle ovina mansuetudinem ovis simulans, accurate eos suscepit, variisque potibus, quasi sub hospitalitatis gratia, debriatos esse fraudulenter compulit. Proh ceca avaricia, proh hominis mens nequam in malum prona. Tandem peregrinis somno et crapula plus solito gravatis, hospes dolosus spiritu avaricie exagitatus, quo eos furti reos convinceret, convictorunnque peccunias sibi adquireret, scyphum argenteum cłam in quadam mantica dormiencium abscondidit. Quos post gaili cantum cum uranu armata subsequutus est iniquus hospes, inclamitans: Reddite, reddite substractam mihi peccuniam. Cui et illi: Super quem, inquiunt, illam inveneris, pro velle tuo ilium condennpnaveris.

Facta igitur inquisicione, duos, in mantica quorum cyphum invenit, patrem videlicet et filium, iniuste eorum bona rapiens, ad publicum iudicium traxit. ludex vero pietatis gratia motus, alterum dimitti, alterum ad supplicium iubet adduci. O misericordie viscera. Pater, volens liberari filium, addicat se ad supplicium. Filius econtra: Non est, inquit, equum patrem pro filio tradi in mortis periculum, sed pro patre filius indicte pene subeat excidium. O venerabile certamen clemencie. Denique proprio voto filius pro liberacione patris dilecti sibi suspenditur; pater, vero flens et merens, ad sanctum lacobum progreditur. Visitato autem apostolico altari venerabili, pater revertens inde, transhactis iam XXXVI diebus, ad corpus filii sui adhuc pendentis facit diverticulum, exclamans lacrimosis gemitibus et miserandis eiulatibus: Heu me, fili, ut quid te genui. Ut quid videns te suspensum vivere sustinui.

Quam magnificata sunt opera tua, Domine! Filius suspensus, consolans patrem, ait: Noli, amantissime pater, de pena mea, cum nulla sit, lugere, sed f. 145r PDF pocius gaudeas, quia suavius est nunc michi, quam fuisset antea in tota vita preterita. Enimvero beatissimus lacobus manibus suis me sustentans, omnimoda dulcedine me refocillat. Quod pater audiens, cucurrit in urbem, convocans populum ad tantum Dei miraculum. Qui venientes et hune suspensum tam longo tempore adhuc vivere videntes, intellexerunt, ex insaciabili hospitis avaricia hunc esse accusatum, sed Dei misericordia salvatum. A Domino factum est istut et est mira bile in oculis nostris.

Igitur cum magna gloria a patibulo illum sustulerunt: hospitem vero, sicuti male promeruerat, ibidem communi examine morii addicatum ilico suspenderunt. Quapropter quicumque Christiano nomine censentur cum magna sollicitudine debent adtendere, ne in hospites vel in quoslibet proximos huiusmodi fraudem vel consimilem moliantur facere, sed misericordiam et benignam pietatem peregrinis studeant impendere, quatinus inde premia eterne glorie mereantur ab eo accipere, qui vivit et regnat Deus per infinita secula seculorum. Amen.


Roboczy przekład tekstu na język polski

PRZYKŁAD JAKUBA NAPISANY PRZEZ PAPIEŻA KALIKTA

Warto przypomnieć, że niektórzy Niemcy, udając się w pielgrzymce do grobu Santiago w tysiąc dziewięćdziesiątym roku wcielenia Pana, przybyli do miasta Tolosa z obfitym majątkiem i znaleźli tam nocleg w domu pewnego bogatego człowieka. Ten łajdak, udając swoją łagodność pod owczą skórą, witał ich troskliwie i rozmaitymi napojami, które im podawał jako łaskę swojej gościnności, upił ich podstępem. O ślepa chciwość, o przewrotna intencja człowieka skłonnego do zła! W końcu bardziej niż zwykle zdominował pielgrzymów snem i pijaństwem, fałszywy gospodarz, kierując się duchem chciwości, aby uczynić ich winnymi kradzieży i zdobyć ich raz skazane pieniądze, potajemnie włożył do śpiwora srebrną filiżankę. A gdy kogut zapiał, przewrotny gospodarz wyszedł za nimi z uzbrojonymi ludźmi, krzycząc: „Oddaj mi, oddaj mi pieniądze, które mi ukradłeś!” na co odpowiedzieli: „Ktokolwiek znajdziesz, potępisz go zgodnie ze swoją wolą”.

Po zbadaniu więc dwóch, w których torbie znalazł kielich, a mianowicie ojca i syna, postawił ich przed publicznym sądem i bezprawnie zabrał ich majątek. Sędzia, przejęty litością, kazał wypuścić jednego, a drugiego skazać na śmierć. O litościwe wnętrzności! Ojciec, chcąc uwolnić syna, naraża się na karę. Z drugiej strony syn mówi: „Nie jest sprawiedliwe, żeby zamiast syna wydać na śmierć ojca; raczej, żeby cierpiał za ojca koniec nałożony przez karę”. O święty uporze miłosierdzia! W końcu syn został powieszony z własnej woli, aby uwolnić ukochanego ojca, a on, zasmucony i zapłakany, kontynuuje swoją drogę do Composteli. Odwiedzając więc czcigodny ołtarz Apostoła, ojciec, po powrocie po trzydziestu sześciu dniach, zaszedł na drugą stronę, aby zobaczyć zwłoki swego syna, które wisiały jeszcze na szubienicy, i zawołał ze łzami i żałosnymi jękami: „Biada mi, mój synu, że cię zrodziłem! Widząc, jak wisisz, po co żyję!”

Ale jak wspaniałe są Twoje dzieła, Panie! Powieszony syn powiedział pocieszając ojca: „Nie płacz, najdroższy ojcze, z powodu mojego smutku, bo go nie ma, ale raczej się raduj, bo teraz czuję się swobodniej niż kiedykolwiek w całym moim poprzednim życiu. Ponieważ przenajświętszy Santiago, trzymając mnie własnymi rękami, pocieszał mnie wszelkiego rodzaju słodyczą”. Słysząc to, ojciec pobiegł do miasta i wezwał ludzi do kontemplacji tak wielkiego cudu. A kiedy ludzie przyszli i zobaczyli tego, który tak długo wisiał, jeszcze żywego, zrozumieli, że został oskarżony przez nienasyconą chciwość bogacza, ale został ocalony dzięki miłosierdziu Bożemu. Stało się to przez Pana i naszym zdaniem jest to godne podziwu. Potem z wielką radością zdjęli go z szafotu, a bogacz, jak na to zasłużył, skazany właśnie tam w powszechnym procesie, został natychmiast powieszony. Dlatego wszyscy, którzy uważają się za chrześcijan, powinni bardzo uważać, aby nie popełnić takiego lub podobnego oszustwa wobec swoich gości lub bliźnich, ale powinni starać się okazywać pielgrzymom współczucie i dobrotliwe miłosierdzie, aby zasłużyli na otrzymanie nagrody wiecznej chwały od Tego, który żyje i króluje jako Bóg przez nieskończone wieki wieków. Niech tak się stanie.


Powrót do nadrzędnej strony dotyczącej II części Kodeksu

Przejście do STRONY GŁÓWNEJ o Codex Calixtinus